● Tulkojums latviski pieejams šeit.
● Русский перевод доступен здесь.
* * *
...Jesteśmy w Warszawie, w środku upalnego lata. Już od rana na lotnisku w Okęciu krążą oficjele, przedstawiciele rządu, dyplomacji, wojska, a także dziennikarze. Punktualnie o godzinie 9:15 przyjeżdża prezydent Ignacy Mościcki, witany dźwiękami hymnu narodowego.
„Po powitaniu przez zebranych członków rządu, z premierem Prystorem oraz wiceministrem spraw wojskowych gen. Fabrycym na czele, p. Prezydent zwiedził samolot, który zainaugurował nowe polskie połączenie lotnicze, poczem zajął miejsce przed mównicą, ustawioną obok płatowca” – relacjonuje rządowa gazeta „Polska Zbrojna”.
Pierwsze przemówienie na Okęciu wygłasza minister komunikacji Alfons Kühn, który przypomina, że linia Warszawa-Wilno-Ryga-Tallinn jest naturalnym przedłużeniem „linii południowej” LOT, czyli połączenia do Lwowa, Bukaresztu, Sofii i Salonik. Linia ma stanowić najdłuższy w Europie szlak powietrzny liczący 2700 km.
„Szlak ten łączy ze sobą sześć zaprzyjaźnionych państw” – komentowała „Polska Zbrojna”.
Oprócz prezydenta uroczystość zaszczycili swoją obecnością marszałkowie Sejmu i Senatu Kazimierz Świtalski oraz Władysław Raczkiewicz, a także prezydent Warszawy Zygmunt Słomiński.
Jeszcze tego samego dnia polski „Fokker” wylądował na lotnisku Spilve w Rydze, gdzie uczestników lotu powitał poseł na Łotwie Mirosław Arciszewski z żoną oraz pracownikami poselstwa i konsulatu. Następnego dnia, w oczekiwaniu na lot powrotny z Tallinna, pojawił się na lotnisku Spilve premier Łotwy Marģers Skujenieks.
„Lotnisko było udekorowane chorągwiami o barwach polskich, łotewskich i estońskich, a na dwóch zaś słupach udekorowanych zielenią i połączonych pomiędzy sobą wstęgami o barwach polskich i łotewskich powiewały chorągwie polskie i łotewskie” – pisali o Spilve polscy dziennikarze z Wilna.
Poseł Mirosław Arciszewski wygłosił przemówienie, podkreślając, że linia Warszawa-Ryga „jeszcze bardziej wzmocni przyjaźń polsko-łotewską”...
* * *
Po wielu latach podobna uroczystość odbywa się w Rzeszowie, tym razem z udziałem polityków nieco niższych rangą: marszałka Podkarpacia, a także kilku lokalnych działaczy. Połączenie Rygi z południową Polską, która od początku inwazji rosyjskiej na Kijów odgrywa rolę „łącznika” Ukrainy z Europą, jest właśnie bardzo ważne ze względu na Ukrainę.
Mieszkańcy Rygi raczej nie będą przylatywać do Rzeszowa z powodów turystycznych, choć władze miasta bardzo by tego chciały, ale z powodu bliskości geograficznej Ukrainy, z którą wszystkie połączenia lotnicze zostały wstrzymane.
– W wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę, lotnisko Rzeszów-Jasionka stało się strategicznym miejscem dla Polski i całego NATO. Przechodzi przez nie obecnie 80 proc. zachodniej pomocy dla Ukrainy. W ostatnich miesiącach lądowały tu największe samoloty transportowe na świecie z bronią, która następnie trafiła na front. Z tego powodu jest prawdziwą solą w oku Rosjan (...) Los, jaki spotkał lotnisko Rzeszów-Jasionka to pokłosie jego położenia, od granicy z Ukrainą dzieli je ok. 70 km – informował w 2023 roku portal „Wirtualna Polska”.
Na lotnisku w Rzeszowie gościli już prezydenci Wołodymyr Zełenski, Emmanuel Macron i Joe Biden, a także premier Kanady Justin Trudeau.
* * *
17 sierpnia 1932 roku doszło do otwarcia północnej linii LOT, która nadała stosunkom polsko-łotewskim i polsko-estońskim nową dynamikę. Była też spełnieniem marzeń o roli Polski jako pośrednika między krajami Północy i Południa.
„Powstała droga tranzytowa biegnąca nad Polską od krajów bałtyckich aż do Morza Czarnego i Egejskiego. Łączyła ona Estonię, Łotwę, Polskę, Rumunię, Bułgarię i Grecję z obszarami zachodniej Azji i północno-wschodniej Afryki” – pisała swego czasu prof. Eugenia Brzosko ze Szczecina, współczesna badaczka transportu.
Inicjatywa uruchomienia połączenia do Rygi i Tallinna wyszła ze strony polskiej. Formalnie była to linia Warszawa-Wilno-Ryga-Tallinn, przedłużona w 1937 roku do Helsinek, zaś rok później, gdy udało się już nawiązać stosunki dyplomatyczne z Litwą, których nie było z powodu konfliktu o Wilno, także do Kowna.
Połączenie lotnicze Warszawa-Ryga działało aż do wybuchu II wojny światowej.
Korzystali z niego zarówno politycy, działacze gospodarczy, jak i polscy turyści odwiedzający Łotwę. Po 1945 roku do Rygi latało się z Polski przez Moskwę, kolejne bezpośrednie połączenie Warszawy z Rygą otwarto w latach dziewięćdziesiątych, już po odzyskaniu przez Łotwę niepodległości.
W 2015 roku przez dwa miesiące Ryga miała bezpośrednie połączenie z Radomiem realizowane przez „Air Baltic”, ze względu na rangę i potencjał turystyczny tego miasta określane powszechnie jako „pomyłka”. W 2018 roku „Air Baltic” zaczął latać do Gdańska, ale to połączenie także długo się nie utrzymało. O wiele dłużej funkcjonują połączenia „Ryanaira” z Warszawą-Modlinem, Gdańskiem i Krakowem. PLL LOT naturalnie cały czas lata do Warszawy. Z pewnością przydałoby się połączenie Rygi z Wrocławiem, miastem, które ma ogromny potencjał rozwoju, a także jest stolicą regionu o statusie turystycznym. Nie tylko sam Wrocław jest ciekawy ze względu na swoją przeszłość i architekturę, ale także pasmo górskie zwane Sudetami i mniejsze miasta Dolnego Śląska. W dodatku Wrocław jest obecnie trzecim co do wielkości miastem Polski.
A jak będzie z połączeniem Ryga-Rzeszów? Na razie nie wiadomo, jak długo przetrwa. Na pewno do Rzeszowa warto wpadać ze względu na turystyczne zalety tego miasta.
Wśród atrakcji turystycznych znajduje się starówka z ratuszem, zamek rodziny Lubomirskich, pałac letni Lubomirskich, architektura sakralna i willowa, stare cmentarze, a także budownictwo drewniane. Niedaleko Rzeszowa położona jest wieś Markowa, w której działa Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. Rodzina Ulmów, zamordowana przez niemieckich nazistów w czasie Holocaustu za ukrywanie lokalnych Żydów, jest także patronem lotniska w Rzeszowie, które od minionego poniedziałku odwiedzają samoloty z Rygi.
Dodatek:
10 najwspanialszych zabytków Podkarpacia, regionu, którego stolicą jest Rzeszów. Ta lista na pewno okaże się pomocna łotewskim turystom:
1. Zamek w Łańcucie, jedna z prawdziwych „perełek” architektury na Podkarpaciu;
2. Zamek w Baranowie Sandomierskim, rezydencja z XVI wieku, „zachwyca charakterystycznymi basztami oraz dziedzińcem, którego najwspanialszą ozdobą reprezentacyjne schody”;
3. Zamek w Krasiczynie, cylindryczne baszty oraz dekoracje „nadają mu wyjątkową formę”;
4. Blizne i kościół Wszystkich Świętych, „jest jednym z najcenniejszych zabytków sakralnych na terenie Podkarpacia, a jednocześnie jednym z najcenniejszych zabytków drewnianego budownictwa”;
5. Haczów i kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, drewniany zabytek wpisany na listę UNESCO;
6. Zamek Lubomirskich w Rzeszowie, siedziba Sądu Okręgowego, „przyciąga uwagę charakterystyczną wieżą oraz imponującymi fortyfikacjami bastionowymi”;
7. Zamek w Przemyślu, „może się pochwalić historią sięgającą czasów średniowiecza, a spacer po zamkowych murach dla każdego z nas stanie się wspaniałą przygodą”;
8. Pałac w Dzikowie, „ciekawa pamiątka po rodzinie Tarnowskich”;
9. Dwór Starościński w Leżajsku, budynek z XVIII wieku, z ciekawą wystawą poświeconą browarnictwu;
10. Jarosław i kamienica Orsettich, „jeden z cenniejszych zabytków renesansowej architektury, jakimi może się pochwalić Podkarpacie”.
(Lista zaczerpnięta z portalu ePodkarpacie.com)