Wilno. Miasto ważne i dla Polaków, i dla Łotyszy

Uwaga: materiały opublikowane przez 1 rok i 8 miesięcy temu

Niedawno w stolicy Litwy mieliśmy kilka ważnych wydarzeń. Tradycyjne święto „Kaziuki”, obchodzone na pamiątkę królewicza Kazimierza, patrona Litwy, a także wybory samorządowe, które wyłoniły nowego mera. Media łotewskie na początku roku poinformowały z kolei, że Wilno obchodzi w tym roku 700-lecie. Z tej okazji mer Rygi Mārtiņš Staķis, wytatuował sobie na ręce pozdrowienia dla Litwinów, zaś władze Wilna umieściły na ulicach Rygi  przypomnienie o nadchodzącym jubileuszu. W muzeum Baszty Giedymina w Wilnie pokazuje się list wielkiego księcia Litwy, sprowadzony z archiwum w Rydze, w którym wspomina po raz pierwszy, w 1323 roku, o tym, że Wilno istnieje i zaprasza w swe progi.

  • Tulkojums latviski pieejams šeit.
    Русский перевод можно прочитать здесь.

W tym roku przygotowano wiele atrakcji, które być może skłonią mieszkańców Łotwy, by odwiedzić stolicę „braciszków” (warto zarezerwować sobie czas na lipiec – wtedy odbędzie się dzień patrona litewskiej stolicy św. Krzysztofa, w parku Zakret pod hasłem „Młody jak Wilno” wysłuchamy wtedy prestiżowego koncertu; na wiosnę odbędzie się z kolei w Muzeum Sztuki Współczesnej MO wernisaż wystawy inspirowanej kultową powieścią Ričardasa Gavelisa „Wileński poker”, przetłumaczoną także na język łotewski).

Śladów polskich w Wilnie, które przed wojną mówiło głównie po polsku i w jidysz, jest w bród, łotewskich o wiele mniej, ale tym bardziej warto o nich przypomnieć:

„Gratuluję nam wszystkim – mieszkamy w mieście, które jest otwarte dla wszystkich tu mieszkających i przybywających. Stylizowana nazwa ulicy w języku łotewskim to dla nas nie tylko element ozdoby ulicy, lecz także serdeczne pozdrowienie, przyjazny znak w mieście wielonarodowym i słynącym z dialogu kultur” – mówił w 2016 roku odchodzący w tym roku mer Wilna Remigijus Šimašius, odsłaniając tablicę w języku łotewskim (opatrzoną godłem Łotwy) na jednym z budynków przy ulicy Łotewskiej w Wilnie. To była ważna idea liberalnego mera, by promować „wielokulturowe tablice”, choćby w języku polskim przy ulicy Warszawskiej, hebrajskim/jidysz przy ulicy Żydowskiej, białoruskim przy Połockiej.

O żadnej oficjalnej dwujęzyczności nie ma mowy, ale o tym, że Wilno było zawsze miastem wielokulturowym przypominać trzeba.

W innej części miasta znajduje się dzielnica artystów „Zarzecze”. To kolonia wrażliwych dusz, która powstała oficjalnie w 1997 roku, można ją porównać do istniejącej w Kopenhadze Christianii (kilka lat temu „Zarzecze” znalazło się na międzynarodowej liście hipsterskich miejsc do odwiedzenia, na równi z ryską Miera iela). Tutaj każdy naród może się poczuć dobrze. Konstytucję „Užupio”, która przyznaje mieszkańcom kilka ważnych praw, spisano w kilkudziesięciu językach, także po łotewsku, żmudzku i łatgalsku.

Odpowiednie tablice można obejrzeć podczas wizyty na ulicy Paupio, gdzie regularnie odbywają się ciekawe wydarzenia kulturalne. Wielu bogatych wilnian poczytuje sobie za honor, by mieszkać na Zarzeczu.

Człowiek ma prawo do gorącej wody, ogrzewania w sezonie zimowym i dachu nad głową.
Każdy ma prawo, wraz z nadejściem chłodów, odlecieć wraz z ptakami do ciepłych krajów.
Każdy ma prawo umrzeć, ale nie ma takiego obowiązku.
Każdy ma prawo się mylić.
Każdy ma prawo być jedynym i niepowtarzalnym.
Każdy ma prawo kochać.

Gdy pójdziemy dalej uliczkami Wilna natrafimy na dwie tablice upamiętniające Rainisa, który w latach 1889-1891 pracował jako prawnik w Wileńskim Sądzie Okręgowym. Nieco mniej znaną postacią jest polityk i pastor Andrievs Niedra, w 1919 roku premier rządu Łotwy, opozycyjnego wobec gabinetu Kārlisa Ulmanisa. W latach 1919-1924 Niedra mieszkał w Wilnie, służył jako pastor w kościele luterańskim przy ulicy Niemieckiej (obecnie na podwórku tego kościoła znajduje się pomnik Marcina Lutra, ustawiony z okazji 500 lat reformacji).

Przed wojną województwo wileńskie graniczyło bezpośrednio z Łotwą,

między dwoma krajami działało regularnie połączenie kolejowe Wilno-Turmont-Zemgale-Dyneburg, zaś w 1932 roku uruchomiono komunikację lotniczą. W przedwojennym mieście, którego chlubą był odnowiony w 1919 roku Uniwersytet Stefana Batorego, polskiego króla i wielkiego księcia litewskiego (w 1582 roku nadał on prawa miejskie Dyneburgowi, jest nieoficjalnym patronem polskiego gimnazjum w Rzeżycy), mieszkali także Łotysze albo Polacy pochodzący z tego kraju. W elitarnym Instytucie Naukowo-Badawczym Europy Wschodniej, ważnym ośrodku sowietologicznym, akredytowanym przy Uniwersytecie Stefana Batorego, działał lektora języka łotewskiego, który prowadziła nauczycielka polskiej szkoły w Dyneburgu Janina Szawdynówna. Ważnym filarem ośrodka, przypominanego obecnie chętnie i w Polsce, i na Litwie (w końcu mamy po raz kolejny zagrożenie idące ze Wschodu) był profesor Stanisław Swianiewicz, pochodzący z Dyneburga sowietolog, ocalony w 1940 roku od Katynia.

A jakie znaczenia ma Wilno dla polskiej mniejszości na Łotwie?

Wielu Polaków znad Dźwiny studiowało przed wojną w Wilnie.

Najbardziej znaną postacią w tym gronie jest poetka z Dyneburga Olga Daukszta, a także nauczycielka Julia Ostrowska, która w latach trzydziestych obroniła pracę magisterską pod tytułem „Rubon. Pismo poświęcone pożytecznej rozrywce” na temat pisma wydawanego w Wilnie przez polskiego pisarza z Inflant Kazimierza Bujnickiego. Praca magisterska była pisana pod kierunkiem znanego profesora polonistyki, demokraty prof. Manfreda Kridla. W Wilnie studiowali także Zygmunt Ihnatowicz, filolog, znawca literatury polskiej i rosyjskiej, nauczyciel i wykładowca działający na Łotwie, brat ostatniego przed II wojną światową przewodniczącego Związku Polaków w Łotwie Włodzimierza Ihnatowicza. Kształciła się tu również lekarka Stanisława Sznewell, a także Zofia Biedrzycka, po mężu Lepilin, córka doktora Michała Biedrzyckiego, przewodniczącego rady miejskiej w Lucynie. Jako swój kierunek studiów wybrała germanistykę. Od jesieni 1944 roku wykładała język niemiecki w ostatniej polskiej szkole średniej w Rydze.

Gdy mówimy o przedwojennych relacjach polsko-łotewskich, to nie można pominąć konsulatu honorowego Łotwy w Wilnie, którym kierował zawodowy dyplomata Felikss Donass (wiele dla popularyzacji tej postaci uczynił prof. Ēriks Jēkabsons).

Sprawa była delikatna  – państwo litewskie, z którym niepodległa Łotwa chciała mieć jak najlepsze relacje, nie uznawało przynależności Wileńszczyzny do Polski.

Dokonywano więc różnych akrobacji, by uzasadnić istnienie takiego konsulatu, Litwini się na to krzywili, choć ten dyplomatyczny fakt musieli zaakceptować. Ostatecznie konsul Donass, wraz z żoną-Polką i dziećmi, które studiowały później na Uniwersytecie Stefana Batorego, wrośli w krajobraz Wilna.

Po II wojnie światowej, kiedy i Litwa, i Łotwa, znalazły się pod okupacją sowiecką,  Wilno stało się także punktem odniesienia dla łotewskich Polaków. Nad Dźwinę docierał m.in. „Czerwony Sztandar”, pismo wydawane w Litewskiej SRR w języku polskim. Polscy aktorzy z Wilna odwiedzali Rygę, podobnie jak przed wojną aktorzy wileńskiej „Reduty”. W 1984 roku wileńska trupa wystawiła w Rydze „Kosmogonię” Jarosława Iwaszkiewicza, były także i inne spektakle.

Wilno to podobnie jak Ryga miasto wielowyznaniowe. Spotkamy tu katolików, prawosławnych, ewangelików, żydów, a nawet tak egzotyczną mniejszość religijną jak karaimowie. Dla największego wyznania (katolików) kluczowym miejscem pozostaje Ostra Brama, z pięknym obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej, którego kopia znajduje się w niejednym polskim domu, także u Polaków łotewskich. Obraz jest inspiracją dla wielu Łotyszy, którzy pokochali Wilno, nawet tych wyznania luterańskiego – w tym miejscu pozdrawiam Indrę Cekstere z Siguldy, z którą jakiś czas temu połączyła nas na Facebooku sympatia do Matki Boskiej Ostrobramskiej. Z kolei będąc na Antokolu warto odwiedzić kościół Św. Piotra i Pawła, którego wnętrze zdobi kryształowy żyrandol w kształcie łodzi żaglowej sprowadzony najprawdopodobniej z Lipawy. 

Trochę tych śladów łotewskich w Wilnie jest. Może warto je odkryć z okazji 700-lecia?

 

 

Błąd w artykule?

Zaznacz tekst i naciśnij Ctrl+Enter, aby wysłać redaktorowi fragment tekstu do poprawy!

Zaznacz odpowiedni fragment tekstu i naciśnij Zgłoś błąd.

Artykuły powiązane

Więcej